Buyer Persona bez ściemy. Rozmowa z Łukaszem Kosuniakiem

2025-09-25
Opublikowany w Wideo
2025-09-25 Adrianna Wardzala

Buyer Persona bez ściemy. Rozmowa z Łukaszem Kosuniakiem

Buyer Persona to jedno z najczęściej używanych pojęć w marketingu. Ale równie często jest… źle rozumiane. W wielu firmach kończy się na narysowaniu „pana Jana” – idealnego klienta z warsztatów, który niewiele ma wspólnego z realnym procesem decyzyjnym.

O tym, czym Buyer Persona naprawdę jest, jak ją tworzyć i dlaczego w B2B to temat o wiele bardziej złożony niż w B2C, rozmawiałam z Łukaszem Kosuniakiem – konsultantem i autorem podcastu B2B przy kawie.

Buyer Persona ≠ avatar klienta

Łukasz podkreśla, że Buyer Persona nie polega na wymyślaniu fikcyjnych awatarów, ale na odkodowaniu procesu decyzyjnego w firmach-klientach. „Istotne jest to, jak wygląda proces decyzyjny w firmach, do których sprzedajemy. Chodzi o to, żeby go nie wymyślać, tylko odtworzyć – na podstawie realnych rozmów z klientami.”

Pierwszy krok: współpraca z handlowcami

Buyer Persona w B2B zaczyna się od wiedzy handlowców. To oni wiedzą, z kim najczęściej rozmawiają i kto faktycznie wpływa na decyzje. Łukasz rekomenduje, by zebrać tę wiedzę w prosty sposób, np. w CRM, przy każdym zamkniętym dealu.

Pięć filarów Buyer Persony

Metoda Buyer Persona Institute opiera się na pięciu filarach:

  • Trigger (wyzwalacz) – co sprawiło, że klient zaczął myśleć o danym rozwiązaniu.
  • Oczekiwania – czego klient spodziewa się po wdrożeniu i jakie indywidualne problemy chce rozwiązać.
  • Kryteria decyzyjne – zarówno oficjalne, jak i te nieformalne („muszę mieć ofertę w Excelu, nie w PDF”).
  • Bariery – co utrudniało lub opóźniało decyzję (czynniki wewnętrzne i zewnętrzne).
  • Ścieżka decyzyjna – kto brał udział w wyborze i jakie miał znaczenie (w tym „ukryci” decydenci, np. dostawcy innych systemów).

Jak wybierać rozmówców?

Najlepsze dane dają osoby, które realnie uczestniczyły w procesie decyzyjnym. Nie zawsze są to prezesi, a częściej ci, którzy przygotowywali rekomendacje, bronili projektu i inwestowali w niego swój czas i reputację. Badania powinny obejmować także klientów, którzy nie kupili – ich perspektywa jest równie cenna.

AI w Buyer Personie

Łukasz wskazuje, że sztuczna inteligencja może dziś wspierać proces na dwóch etapach:

  • transkrypcje rozmów – przyspieszają pracę,
  • analiza języka klientów – pozwala marketerom mówić dokładnie słowami odbiorców.

Na razie jednak AI nie zastąpi analityka, który potrafi właściwie zinterpretować niuanse rozmowy.

Dlaczego warto?

Dobrze zrobiona Buyer Persona pozwala marketerom:

  • zrozumieć, jak naprawdę kupują klienci,
  • dopasować propozycję wartości do realnych oczekiwań,
  • uniknąć błędów w komunikacji, które eliminują nas z procesu jeszcze przed startem,
  • a przede wszystkim: zbudować partnerską pozycję w firmie obok handlowców.

Subskrybuj nasz kanał, aby nie przegapić kolejnego odcinka!

Unknown's avatar

Adrianna Wardzala

Jestem przedsiębiorczynią, trenerką i doradczynią ds. marketingu. Współpracowałam z takimi markami jak Harvard Business Review Polska, Tutlo, 4Results, Symmetrical, Extended Tools, Polpharma czy CBRE.Wspólnie z zespołem SUUR Marketing tworzymy strategie marketingowe i bierzemy odpowiedzialność za ich wdrożenie. Budujemy silne marki osobiste, produkujemy podcasty i pomagamy pozyskiwać nowych klientów.Dzielimy się sprawdzoną wiedzą na temat tego, jak tworzyć wartościowe treści, docierać do klientów i budować z nimi dochodowe relacje. W podcaście SUURowo o marketingu, na blogu i LinkedIn.